Nasz ulubiony
Akapit Press
W tym roku długo
musieliśmy czekać na pierwsze spotkanie z wydawnictwem Akapit Press- kolejki
były ogromne J. Było już po Mikołajkach, kiedy przyjechały do nas książki
na kiermasz no i pan Adam z nowymi pomysłami.
Jako pierwsze
zajęcia miały, oczywiście, „pierwszaki”. Klasa I b zdobyła podstawową wiedzę o
tym, skąd się bierze książka w księgarni i co ma z tym wspólnego wydawnictwo.
Dzieciaki zostały tez zachęcone, żeby sprawdzić, czym różnią się książki –
oprócz treści i okładki. Okazało się, że mają też bardzo różnorodne zapachy, co
sprawdzaliśmy własnymi nosami.
Literacka historia
zaprezentowana pierwszoklasistom ma tytuł „Isadora
Moon idzie do szkoły” i przedstawia początki edukacji trochę dziwnej
dziewczynki. Tytułowa Isadora jest bowiem półelfką i półwampirką! A ponieważ
początki w nowym miejscu i z nowymi kolegami to ćwiczenie umiejętności
nawiązywania kontaktów, dzieci dobrane w pary wymyślały jak najoryginalniejsze
sposoby powitania. Niektóre wyglądają, jak ćwiczenia gimnastyczne!
Na koniec, jak
zwykle, było oglądanie innych książek
wydawnictwa i zakupy.
„Starszaki” miały
poważniejsze zadania. Uczniowie V c sami opowiadali, jak według nich wygląda
droga książki od autora do czytelnika. Obejrzeli na własne oczy „egzemplarz
drukarski” książki- na luźnych kartkach, z oddzielnie wydrukowaną okładką.
Prezentowana książka to „Od jednego do nieskończoności” Donaty Turlo. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, kiedy stacjonarne komputery i laptopy to już przeżytek. Taka rzeczywistość książkowa stała się idealnym powodem do puszczenia w ruch wyobraźni i wymyślania coraz bardziej „odlotowych” udogodnień dla ucznia w supernowoczesnej szkole, łącznie z komputerem wbudowanym w ucho.
Ponieważ w książce ogromną rolę odgrywają zagadki i intrygująca łamigłówka, dzieciaki dostały za zadanie pewną łamigłówkę rozwiązać; a przy okazji poruszyć wyobraźnię. Najlepiej udało się … wychowawczyni J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz